Na początek kilka ujęć z Lund.
Ogród botaniczny. Wiele roślin już przekwitło, ale i tak było bardzo ładnie.
Mölle na zachodnim wybrzeżu. Piękne miejsce, do którego kiedyś chciałabym wrócić.
Tutaj znajduje się kawiarnia Ellens Cafe, która niestety była już zamknięta. Podobno prowadzi ją starsza pani, która własnoręcznie piecze ciasta, a kawę zaparza w sposób tradycyjny, czyli zalewa ją wodą z czajnika :) Wielka szkoda, że nie miałam okazji jej odwiedzić.
Na koniec Göteborg, który również bardzo mi się spodobał. Szkoda, że byliśmy tam krótko, bo na zwiedzenie go potrzeba więcej czasu.
Byliśmy też w wielu innych miastach, m.in. Jönköping, Ystad, Kivik, Falsterbo, Malmö, ale ich nie fotografowałam.
Ogólne wrażenie na temat południowej Szwecji pozytywne, ale sama mieszkam w Polsce w tak pięknym miejscu, że ciężko mnie czymkolwiek zachwycić ;) Myślę, że Norwegia byłaby dla mnie większą atrakcją, chociaż do kilku miejsc w Szwecji chętnie kiedyś wrócę.
Niedługo osobny post o tym, co jako weganka mogłam tam zjeść i czy skusiłam się na jakieś kosmetyki... :)
Jeej, jak pięknie! Muszę kiedyś zwiedzić Szwecję!
OdpowiedzUsuńPolecam zacząć od Sztokholmu :)
UsuńFajna fotorelacja :)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńPodoba mi się podsumowanie :) niewiele osób docenia nasze polskie piękno :)
OdpowiedzUsuńJa mieszkam w wyjątkowo pięknym miejscu :) Mam tu widok na Tatry, jezioro, dwa zamki...
UsuńBardzo ładnie. Choć też zgadzam się z tobą, co do Polski. Ja wciąż u nas wynajduję cudne miejsca.
OdpowiedzUsuńZ wiekiem coraz bardziej doceniam to, gdzie mieszkam.
Usuń